środa, 11 września, 2024
Strona główna Historia Rodzinna Saga Mundurowa

Rodzinna Saga Mundurowa

Każdy z nas ma rodzinę z ciekawą przeszłością. Trzeba tylko tę przeszłość odkryć, wiedzę pielęgnować i przekazywać następnym pokoleniom. O odkrywaniu historii rodziny Dróbków, o swoich protoplastach o ich potomkach opowiadał Zdzisław Michał Dróbka podczas spotkania w Białym Spichlerzu. Impulsem do poszukiwań historycznych był … stary wojskowy guzik!

Ponad pięćdziesiąt lat zajęło Zdzisławowi Michałowi Dróbce udokumentowanie losów czterech pokoleń członków rodziny, którzy służyli w mundurze w okresie 100 lat Niepodległej Rzeczpospolitej: w II Rzeczpospolitej, w PRL i III Rzeczpospolitej.

Wszystko zaczęło się w 1963 roku, gdy Zdzisław Michał Dróbka otrzymał od swojej babci Marianny… wojskowy guzik. Młody człowiek, uczeń klasycznego liceum, z zainteresowaniami historycznymi postanowił dowiedzieć się, gdzie zginął jego dziadek. Po pięćdziesięciu latach benedyktyńskiej pracy odnalazł miejsce pochówku swojego dziadka, a po sześćdziesięciu latach odwiedził je. To zbiorowa mogiła w Miednoje. W imieniu społeczeństwa słupskiego i swojej rodziny postawił na jego mogile krzyż epitafijny, który stoi do dzisiaj. Nie było łatwo , ale się udało.

Gdybym miał powiedzieć dzięki czemu stało się to możliwe, to wymieniłbym entuzjazm i zgodę żony, która pozwoliła mi się tym zajmować, fantastyczny artykuł mojej córki, która przeczytała historię napisaną przeze mnie i mojego brata o naszym tacie, dowódcy zwiadu IV Dywizji I Armii Wojska Polskiego. To także zasługa mojego wnuka, który wraz ze mną , jako mały chłopiec posadził swojemu protoplaście Katyński Dąb Pamięci w Centralnym Ośrodku Szkolenia Straży Granicznej – wyjaśnia Zdzisław Michał Dróbka.

Swoją pasją historyczną nauczyciel historii Zdzisław Dróbka zarażał przez lata wiele pokoleń młodzieży, Wpajał młodym ludziom, że poza poznawaniem historii z podręczników, każdy powinien poznawać ją przez pryzmat losów swojej rodziny,

Każdy powinien być dumny ze swoich przodków – mówi Zdzisław Dróbka. Ze starych dokumentów, listów, zdjęć, pamiątek wiele można się dowiedzieć o swoich przodkach i ich losach, zwłaszcza że często były mocno zagmatwane.

Za dziesiątki lat odtwarzania historii rodziny Zdzisław Dróbka został uhonorowany w 1992r. członkostwem Światowego Związku Genealogicznego. Najwięcej satysfakcji daje mu jednak fakt, że poznaniem historii członków rodziny zaraził swoje dzieci i wnuki.

Dwaj zięciowie służyli w mundurach na misjach pokojowych. Jeden przejmie zgromadzone przez lata oryginalne umundurowanie. Mój wnuk Michał już tworzy drzewo genealogiczne rodziny. Ponieważ jestem numizmatykiem, każdy z wnuków dostaje komplet monet, Syn zajmuje się falerystyką czyli odznakami i medalami resortu spraw wewnętrznych. Każdy z nich wie, co będzie po mnie kontynuował, tak aby po mnie nic nie zginęło.

Dorobek Zdzisława Dróbki – historyka, dokumentalisty, kolekcjonera – jest imponujący. To w pełni opracowana historia jedenastu pokoleń rodziny. To lata pracy z młodzieżą szkolną. Wszystkie klasy mundurowe są z nim związane, ponieważ na emeryturze dalej wolontarystycznie pracuje z młodzieżą. Ciekawostką jest to, że w liceum o profilu „straż graniczna” oryginalną szablą paradną dziadka Zdzisława Dróbki promowani są uczniowie na stopień elewa w klasie I. Zdzisław Drobka sukcesywnie organizuje wystawy swoich zbiorów. Jedna z nich była poświęcona słupszczanom , biorącym udział w misjach pokojowych.

Każdy z nas ma ciekawą historię – zapewnia Zdzisław Dróbka. Tylko mamy jakiś dziwny stosunek do niej. Mówimy o patriotyzmie przez wielkie P, a zapominamy, że nawet karta pocztowa mojego dziadka z Kenigsbergu , którą mam w swoich dokumentach jest ważnym dokumentem historii. To trzeba zbierać, opisywać, badać i być dumnymi z dorobku przodków. To też jest patriotyzm. O tym mówię młodzieży, tego ich uczę.

Losy Polaków w czasie zaborów to przykład zagmatwanej historii, trudnych losów i nie mniej trudnych wyborów. Polacy mieszkający w poszczególnych zaborach, pozbawieni własnej ojczyzny zmuszeni byli funkcjonować w granicach prawa panującego w danym zaborze. Byli wcielani do tamtejszych formacji mundurowych. Dzisiaj są tacy, którzy czynią im z tego zarzut, tak jak tym, którzy służyli w Ludowym Wojsku Polskim.

Wykład Zdzisława Michała Dróbki „Rodzinna Saga Mundurowa” został zorganizowany w ramach wystawy „Broń i barwa Wojska Polskiego 1939-1945 ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Pile” .

Wykład – fragment

Wystawa dotycząca broni i umundurowania jest czynna w Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku do 21 marca.

Bożena Bugańska

POPULARNE

Radni zajęli się skargą na Prezydent Słupska. Jaką podjęli decyzję?

Słupska Inicjatywa Obywatelska złożyła do RM skargę na działalność Prezydenta Miasta Słupska. Pierwszy zarzut dot. nienależytego wykonania obowiązków jako Prezydenta i złamanie...

Razem jesteśmy siłą! Słupsk protestuje z rolnikami w całym kraju. Do protestu dołączają przedstawiciele innych branż

Ponad 500 rolników wyruszyło na ulice Słupska 20 lutego. To kolejna już odsłona protestu przeciwko sprowadzaniu do Polski żywności spoza Unii Europejskiej,...

Zabawa PGM w procesowanie się za pieniądze mieszkańców

Bezmyślnych prób atakowania radnej Renaty Stec następuje ciąg dalszy. O prawomocnie umorzonym śledztwie z zawiadomienia PGM już pisaliśmy, teraz czas na narażanie...

Kompromitacja PGM w starciu z Renatą Stec

Ponad 3 lata temu, gdy doszło do dyscyplinarnego zwolnienia radnej Renaty Stec przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej sp. z o.o. w Słupsku żaden...